Tekst edukacyjnego video dot. nadciśnienia – e-koordynator.com
Tekst skierowany do mężczyzn 50+ mający na celu zachęcenie do leczenia nadciśnienia tętniczego krwi. Zastosowanie metafory „serce jak silnik” ma na celu dopasowanie się do świata odbiorcy, zwiększenie jego zainteresowania tematyką układu sercowo-naczyniowego oraz zmianą postawy w stosunku do swojego zdrowia.
***
Wyobraź sobie, że pędzisz autem 100 km na godzinę.
Nagle jednak zapala się kontrolka silnika. Co robisz? Czy nadal jedziesz na pełnym gazie?
Jeśli nie chcesz ulec wypadkowi – zatrzymujesz się na poboczu, wzywasz pomoc i oddajesz auto do mechanika. To logiczne.
Tak samo jest z Twoim ciałem.
Rolę silnika pełni w nim Twoje serce. To ono pompuje krew milionami naczyń krwionośnych – by dotarła w każdy zakątek Twojego ciała.
Jednak jeśli serce bije zbyt szybko, a naczynia krwionośne są zbyt wąskie (co niestety dzieje się często) – powstaje nadciśnienie tętnicze. Początkowo jest niewyczuwalne. Nie boli, choć może powodować zawroty głowy, bezsenność, zmęczenie i zaczerwienienie twarzy.
Łatwo zignorować tę świecące się kontrolki silnika – i nadal pędzić 100 km na godzinę.
Jednak im dłużej trwa taka sytuacja, tym więcej szkód powstaje w Twoim ciele. Wysokie ciśnienie krwi może powodować opuchnięcie rąk czy nóg, a z czasem uszkadzać nerki, oczy i mózg. A to po wielu latach może doprowadzić to tragicznego wypadku, jak zawał serca czy udar mózgu. Wtedy krew może wylać się do mózgu lub wycofać z niego, sprawiając, że jego część umrze.
To fatalny scenariusz. Więc już teraz – jeśli cierpisz na nadciśnienie – musisz pomyśleć, co zrobić, by go uniknąć. Oto kilka ważnych porad, które warto… wziąć sobie do serca.
Pierwszym krokiem jest tankowanie dobrego paliwa. A więc dobrego jedzenia.
Jednym z głównych winowajców wysokiego ciśnienia jest pewien tajemniczy biały proszek. Nie, nie chodzi o amfetaminę 🙂 Chociaż – umówmy się – jej odstawienie też wyszłoby Ci na zdrowie (oczko ;).
Chodzi o sól.
Wiem, wiem – lubisz solić. Jak wielu z nas – i oczywiście pewna ilość soli w diecie jest nam potrzebna.
Mniej więcej łyżeczka. Na dzień.
I o dziwo – taka niewielka ilość soli większości z nas naprawdę by wystarczyła, by przyprawić swoje ulubione dania.
Problem w tym, że sól jest dosłownie wszędzie – nawet tam, gdzie się jej nie spodziewasz. W chlebie, w wędlinach, serach, zupach, czipsach, sosach czy keczupie. Jest jej szczególnie dużo w przetworzonej żywności, takiej jak potrawy fast food czy gotowe dania, kupione w sklepie.
I za tę rozpustę wielu z nas musi potem… słono zapłacić.
Pierwszym krokiem, by wyrównać Twoje ciśnienie i skierować Twoje ciało na bezpieczną drogą zdrowienia będzie otworzenie własnej stacji paliw – czyli swojej kuchni.
Tylko wtedy będziesz mógł w pełni kontrolować to, co jesz – i ile.
I wierz mi – nawet jeśli do tej pory najlepszą potrawą, jaką ugotowałeś, był makaron z dżemem – gotowanie może być świetną przygodą i zabawą w odkrywanie nowych smaków.
Zamiast soli – wypróbuj różne przyprawy. Jest ich mnóstwo i potrafią naprawdę narobić smaka. Nie inaczej jest z warzywami. Można je jeść na surowo lub ugotować na parze – a dodatek oliwy z oliwek oraz przypraw doda im wyrazistości.
A do tego – zamiast czerwonego mięsa – wybierz mięso drobiowe, indycze lub rybę morską – które ma mniej tłuszczów nasyconych. Możesz także dodać gotowany brązowy ryż lub pełnoziarnisty makaron.
Pieczywo białe zastąp pełnoziarnistym. A słodycze – orzechami lub owocami – świeżymi lub mrożonymi. Do tego możesz także sięgnąć po odtłuszczone mleko, jogurty lub kefiry.
Taka dieta nazywa się DASH – i jest naprawdę smaczna i stosowana z sukcesem przez pacjentów na całym świecie. Większość osób nie tylko szybko się do niej przyzwyczaja, ale także docenia jej bogactwo i smaki. A podziękuje Ci za nią całe Twoje ciało – nie tylko serce.
Drugim ważnym elementem zdrowego stylu życia jest odpowiednia dawka ruchu. 30-mintuowe spacer szybkim krokiem parę razy w tygodniu i odpowiednie ćwiczenia aerobowe sprawią, że będziesz miał więcej energii każdego dnia. A Twoje serce nauczy się, jak regulować ciśnienie krwi.
Zbyt duża lub zbyt mała dawka ruchu to dla niego powolne zabójstwo.
Ważnym krokiem będzie także rzucenie palenia. Każdy papieros dostarcza Ci bowiem tysięcy toksycznych substancji. Udowodniono, że wypalenie jednego papierosa znacznie ciśnienie na minimum 15 minut. Wydaje się to niedużo, ale jeśli taka sytuacja powtarza się kilka razy dziennie – wysokie ciśnienie może doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń organizmu.
Kolejnym ważnym krokiem jest regularny przegląd. Tak jak w przypadku auta – lepiej nie jeździć za długo, nie zaglądając pod maskę.
Regularnie mierz swoje ciśnienie w domu.
Kup automatyczny ciśnieniomierz z certyfikatem i z dobrze dobranym mankietem. Jeśli mankiet będzie za mały – będzie zawyżał wyniki pomiaru. Jeśli masz większy obwód ramienia – musisz dobrać większy mankiet.
Tuż przed pomiarem nie powinieneś spożywać posiłku, denerwować się, palić papierosów ani też ćwiczyć. Pomiarów najlepiej także dokonywać przed przyjęciem leków, a rano – przed pierwszym posiłkiem.
Usiądź spokojnie na minimum 5 minut, umieść mankiet na ramieniu, a ramię ulokuj na wysokości serca tak, by łokieć był oparty. Dokonaj pomiaru, naciskając przycisk na ciśnieniomierzu. Powtarzaj to 2 razy dziennie – i notuj swoje wyniki.
Regularnie odwiedzaj też lekarza, pokazując mu swoją książeczkę wyników. Dzięki temu lekarz będzie mógł skuteczniej poprowadzić Twoją terapię – przepisując Ci odpowiednie leki lub wysyłając na dodatkowe badania. Trzeba wiedzieć, że szybko wdrożona terapia lekami jest znacznie skuteczniejsza – dlatego warto zacząć ją możliwie jak najszybciej.
Te proste zmiany będą dla Ciebie przyjemne i szybkie – i z pewnością przyniosą ogromne korzyści Twojemu zdrowiu i samopoczuciu. Tak jak dbasz o auto – dbaj o swój organizm, by służył Ci wiernie jak najdłużej. I żebyś czuł się pewnie – że możesz na nim polegać w każdej sytuacji.